W drugim odcinku cyklu HR Hacki, tworzonego z inicjatywy Symmetrical, Maja Gojtowska i Jarek Jarzębowski zastanawiali się, czy sztuczna inteligencja to tylko kolejny hype, czy jednak realne wsparcie w codziennej pracy działów HR. Rozmowa szybko pokazała, że AI może być solidnym asystentem, który przyspiesza pisanie ogłoszeń, usprawnia tworzenie szablonów wiadomości i automatyzuje powtarzalne czynności. Kluczowe jest jednak zrozumienie, jak z tej technologii korzystać rozważnie i bezpiecznie.
Sztuczna inteligencja opiera się na algorytmach, które przewidują najbardziej prawdopodobną odpowiedź – czasem idealną, czasem zupełnie chybioną. Choć w teorii AI potrafi w kilka sekund stworzyć dowolny tekst, warto pamiętać, że generuje tak zwane halucynacje: przekonująco brzmiące informacje, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Dlatego Jarek Jarzębowski zwracał uwagę na konieczność pozostawienia sobie „ludzkiej kontroli” nad finalnym efektem.
Jednym z najbardziej oczywistych zastosowań AI w HR są obszary związane z rekrutacją. Dzięki narzędziom takim jak ChatGPT czy Claude można szybko przygotować bazową wersję ogłoszenia o pracę, poprawić styl wiadomości do kandydatów lub wygenerować listę pytań do rozmowy kwalifikacyjnej. Jeśli nada się sztucznej inteligencji konkretną „rolę” (na przykład eksperta w copywritingu w branży IT), można uzyskać wyniki bardziej pasujące do kultury firmy. Bez względu na efekt, zawsze warto dodać coś od siebie – zbyt dosłowne "przeklejanie" tekstu z AI może skutkować bezosobowym stylem, który nie oddaje charakteru zespołu.
Im więcej działań w obszarze HR jest powierzanych AI, tym mocniej trzeba pamiętać o odpowiedzialności za dane kandydatów i pracowników. Wrzucanie całych CV czy poufnych dokumentów do publicznego narzędzia może być naruszeniem przepisów RODO, a w razie wycieku informacji – ściągnąć na firmę poważne konsekwencje. Część organizacji czeka na wersje modeli AI, które da się uruchamiać wewnątrz firmy lub na zabezpieczonych serwerach, tak by nie przekazywać wrażliwych danych wprost do chmury.
Maja Gojtowska i Jarek Jarzębowski zauważyli, że teksty pisane przez AI, choć poprawne, mogą czasem brzmieć nieco „drewniano” i wtórnie. Receptą jest traktowanie wygenerowanego materiału wyłącznie jako wersji bazowej. Wystarczy poprosić AI o bardziej „ludzki” styl lub dodać kilka słów od siebie, by efekt stał się dużo bliższy faktycznemu głosowi firmy. Tak samo można postąpić z materiałami wideo lub audio: narzędzia AI pomogą w przygotowaniu transkrypcji, krótkich montaży czy nawet przerzuceniu wystąpienia na inny język. Ważne, by pozostać czujnym i kreatywnym.
Sztuczna inteligencja przydaje się także tam, gdzie do tej pory dział HR musiał „ręcznie” montować materiały szkoleniowe czy firmowe wideo. Współczesne narzędzia AI automatycznie wycinają zbędne fragmenty nagrań, generują napisy i tłumaczą treści na inne języki, skracając i upraszczając komunikację w międzynarodowych zespołach. Podobnie jak w przypadku tekstów, nie należy traktować takiej obróbki jako procesu w 100 procentach bezobsługowego. Zawsze warto zrobić finalny przegląd i upewnić się, że powstałe treści są zgodne z wartościami i tożsamością organizacji.
Wniosek z tego odcinka HR Hacków jest prosty: AI może znacząco przyspieszyć wiele zadań w obszarze HR, jednak by naprawdę rezonowało z kulturą organizacyjną, wymaga ludzkiego oka, poprawki i czujności przy ochronie poufnych danych. Następne spotkanie w cyklu ma być poświęcone analizie aplikacji i CV – zapowiada się kolejne źródło inspiracji i wskazówek dla tych, którzy chcą wspierać swoje działy HR sprytnymi i zwinnymi metodami. Do usłyszenia!