Czy AI zrewolucjonizuje sourcing? Czy zastąpi rekruterów? A może jest tylko kolejnym modnym hasłem?
W najnowszym odcinku HR Hacków Artur Deninis rozmawia z Karoliną Latus – ekspertką HR, autorką książek, trenerką i założycielką agencji doradczo-szkoleniowej Supersource.me – o realnym wpływie AI na proces rekrutacji. Dowiedz się, czym naprawdę jest sourcing, jak wykorzystać AI mądrze, oraz co wciąż pozostaje niezastąpione – czyli... człowiek.
Zacznijmy od podstaw – czym w ogóle jest sourcing?
Dla wielu to po prostu wyszukiwanie kandydatów na LinkedIn. Dla Karoliny Latus – to zdecydowanie za mało.
Sourcing to połączenie wyszukiwania i pozyskiwania. A pozyskiwanie oznacza komunikację, budowanie marki osobistej i przyciąganie uwagi kandydatów – także tych, których nie znajdziemy tradycyjnymi metodami.
„Jeżeli ktoś nie ma profilu na LinkedIn – nie znajdziemy go. A może to właśnie najlepszy kandydat, którego nikt jeszcze nie odkrył.”
W świecie rekrutacji wszyscy mówią o AI, ale niewielu potrafi je trafnie zdefiniować. Karolina porządkuje temat:
Sztuczna inteligencja (AI) to systemy komputerowe, które analizują dane, uczą się wzorców i wspierają ludzi w podejmowaniu decyzji.
Ale decyzje nadal podejmuje człowiek.
Obecnie rekruterzy korzystają z ANI – czyli systemów wyspecjalizowanych w pojedynczych zadaniach. I to z ograniczeniami.
Karolina jasno mówi: "nie istnieje jedno narzędzie AI, które przeprowadzi cały proces rekrutacyjny od A do Z."
Ale istnieją rozwiązania, które pomagają punktowo. Przykłady?
„AI nie zastępuje pracy – AI wspiera nas w zadaniach, które są czasochłonne i powtarzalne.”
Karolina przypomina, że AI… lubi halucynować.
Jeśli nie nauczysz AI poprawnych wzorców, może generować błędne stringi Boolean Search, źle ocenić kandydata, a nawet... wymyślić fakty, których nie było.
Przykład?
ChatGPT stworzył kwerendę „AND Warszawa” – co nie oznacza lokalizacji Warszawa, tylko szuka słowa "Warszawa" gdziekolwiek w profilu.
Nie wykluczone, że w przyszłości tak się stanie.
Ale dziś? Sourcing to kompetencja, która wymaga rozumienia kontekstu, motywacji i emocji. I tego żadna maszyna jeszcze nie ogarnia.
Jak powiedziała Karolina: „Rekruter, który umie czytać między wierszami, jest niezastąpiony. Przynajmniej na razie.”
Tak – ale z głową.
Nie chodzi o to, by „mieć AI”, tylko wiedzieć, po co je masz.
Jak zacząć?
„To nie ja pracuję dla AI – to AI ma pracować dla mnie.”
Technologia może być sprzymierzeńcem, jeśli używasz jej mądrze. Ale kluczem do skutecznego sourcingu wciąż pozostaje człowiek, który wie co robi.