W premierowej odsłonie rozmów z cyklu HR Hacki Maja Gojtowska zaprosiła Anikę z firmy Traffit, by porozmawiać o prostych i niskobudżetowych rozwiązaniach, które mogą znacząco wpłynąć na employer branding oraz procesy HR. Anika odpowiada w Traffit za projekty i inicjatywy łączące marketing z ludzką twarzą organizacji. Sama firma Traffit słynie z ciągłego eksperymentowania i otwartej postawy wobec nowych pomysłów, co regularnie przekłada się na kreatywne działania zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz organizacji.
Traffit traktuje eksperymenty jako naturalny element rozwoju. Zespół wychodzi z założenia, że nie sposób osiągnąć sukcesu bez ryzyka porażek i wyciągania wniosków z kolejnych prób. Potwierdza to ich „graveyard” – miejsce, gdzie symbolicznie trafiają pomysły, które ostatecznie nie wypaliły. Anika wyjaśnia, że w zależności od charakteru i skali projektu firma może dać mu od kilku tygodni do nawet sześciu miesięcy na „rozruch”, po czym podejmuje decyzję, czy warto go rozwijać dalej, czy jednak odłożyć na półkę.
Jednym z najciekawszych ostatnich projektów Traffit jest tzw. yearbook. Ideą było stworzenie rocznego podsumowania życia firmy, zainspirowanego szkolnymi kronikami i albumami w stylu „amerykańskich liceów”. Znalazły się w nim informacje o sukcesach i porażkach, zmianach w zespole, kluczowych projektach i wydarzeniach. Najważniejsze elementy przy planowaniu yearbooka to:
– Zbiór informacji od pracowników i liderów działów
– Transparentne podejście do tego, co się udało, a co poszło nie tak
– Również wzmianki o pracownikach, którzy w danym roku opuścili organizację
– Grafika i estetyka, które przyciągną uwagę, zamiast przytłaczać ścianą tekstu
Traffit rozpoczął prace nad yearbookiem w okolicach października, by w styczniu móc pokazać gotowy projekt. Aby uniknąć natłoku spraw po drodze, Anika radzi, by zacząć zbieranie danych jeszcze wcześniej – jesień to dobry moment, kiedy można uporządkować fakty i zaplanować materiały. Największym wyzwaniem było znalezienie kogoś, kto złoży całość w atrakcyjnej formie, jednak warto w to zainwestować, żeby finalny efekt zrobił wrażenie zarówno na zespole, jak i kandydatach.
Yearbook pełni kilka ról jednocześnie. Z jednej strony jest materiałem, który można wykorzystać w employer brandingu – Traffit udostępnił go publicznie, wzbudzając zainteresowanie w środowisku HR. Z drugiej, to świetne urozmaicenie procesu rekrutacji i onboardingu. Dołączając yearbooka do wiadomości powitalnej dla nowego pracownika albo do maila potwierdzającego spotkanie rekrutacyjne, firma daje mu możliwość poznania historii i kultury organizacyjnej w nietuzinkowy sposób. Dla osób już zatrudnionych z kolei jest to okazja, by przypomnieć sobie wspólne projekty i sukcesy.
Anika przyznaje, że choć firma nie stawiała sobie konkretnych celów liczbowych dotyczących pobrań czy kliknięć, zauważalne było rosnące zainteresowanie wśród kandydatów i osób z zewnątrz. Jednocześnie w badaniu podsumowującym proces rekrutacji i onboarding nowego pracownika oceny są bardzo wysokie (często 10 na 10), co Anika przypisuje również dodatkowemu wsparciu, jakie stanowi yearbook. Dzięki niemu kandydaci i świeże osoby w zespole mogą zyskać szerszy kontekst o tym, co w firmie działo się w minionym roku.
– Zacznij przygotowania już jesienią – spisz, co chcecie uwzględnić w yearbooku i kto w zespole może dostarczyć potrzebne treści.
– Ustal, jakie dane można zebrać łatwo (na przykład z konwersacji na Slacku czy z raportów firmowych), a które musisz doprecyzować w osobnych rozmowach.
– Zadbaj o spójną szatę graficzną i czytelną formę (nie wszyscy lubią czytać długie opisy, więc uprość przekaz do krótkich, atrakcyjnych bloków).
– Sprawdź kwestie prawne, szczególnie jeśli zamierzasz pokazać wizerunki osób, które już nie są w firmie.
– Wykorzystaj yearbook jako wsparcie procesów rekrutacji, onboardingu oraz do budowania wizerunku firmy w mediach społecznościowych i branżowych.
Yearbook w wykonaniu Traffit to świetny przykład prostego i niskobudżetowego narzędzia, które może ubarwić proces rekrutacji i onboardingu, a przy okazji wzmocnić wizerunek pracodawcy. Anika podkreśla, że autentyczność jest tu kluczowa – w publikacji umieszczono zarówno sukcesy, jak i informacje o odejściach z zespołu czy mniej udanych projektach. Właśnie to sprawia, że firmy stają się wiarygodne w oczach potencjalnych kandydatów, a osoby rozpoczynające pracę szybciej rozumieją kontekst organizacji i czują się w niej pewniej.
Maja zaprasza na kolejne spotkania z cyklu, tym razem o sztucznej inteligencji i jej praktycznym zastosowaniu w HR. Następne rozmowy będą skupiały się na rekrutacji, employer brandingu i nowatorskich metodach pracy z ludźmi, więc każdy, kto szuka prostych, jak i zarazem efektywnych HR hacków do zastosowania w swojej firmie, znajdzie tu coś dla siebie.